poniedziałek, 21 stycznia 2008

Pewnego dnia tamtego roku, wyglądam przez okno i widze na krakowskiej wypadek...
MPK zapolował na przechodnia :/  jako że miałem aparat pod ręką to mimo odległości fotke cyknołem... Wtedy myślałem pech to pech, ktoś się zagapił i wparował przed autobus.

A teraz najlepsze, jak by nie to że jechałem wsizo busem do kielnarowej (piątek 18.01) można by zemną w roli głównej zrobić zdjęcia niemal identyczne :]
Różnica taka że dosyć konkretnie zasłabłem w drodze do kielnarowej na zastępstwo za  Kaśke...
Zrobiło się gorąco, i tak jak stałem tak się osunołem. (jeden informatyk i cały autobus ratownictwa medycznego hehehe) Niby wyspany byłem, śniadanie było ale przemęczenie ostatniego tygodnia się chyba odezwało. Komplet badań mam już za sobą, krew jak kryształ, serce jak dzwon, a kardiolog stwierdził że powodem był wpłych chwilowych czynników :] czyli karzdemu może się zdarzyć...

Pozdrowienia dla ratownictwa medycznego i personelu 2 szpitala wojewudzkiego, a szczegulnie blond kręconej pielęgniarce :D "wampirzyca"  :-)  ale jaka fajna

Brak komentarzy: