środa, 30 kwietnia 2008

To chyba poziom do którego warto dążyć...
szkoda tylko że granica co raz się przesówa :/

Wystarczyło klapke odkręcić i mam zajebiaszczy back light :D w lcd ;] efekt w nocy zajebisty szkoda że tylko teraz takie to delikatne :/ zawsze możana wywalić stylową dziure w klapie ;] ale to chyba jak miał bym drugą jakąś :D

wtorek, 29 kwietnia 2008

Tak w założeniu a nawet lepiej będzie wyglądał notek :D (dal potrzeb testów lakieru specjalnie wypalcowany :P )

Tak to teraz wygląda, goły bez pokrywy, dziś za oparcie w trzymaniu pionu matrycy pomaga ściana ;]


A taki odrapany to on był :P było to głównym powodem tej akcji xD

Myszce też się dostało ;]

niedziela, 27 kwietnia 2008

sobota, 26 kwietnia 2008


Sobotnia chandra ?

środa, 23 kwietnia 2008

I już jest już działa www.wjezierski.pl :]

poniedziałek, 21 kwietnia 2008

weekend

Był weekend nawet troche dłuższy niż normalnie ale jakoś za krutki, i cały w biegu do ostatnich momentów wsiadania do busa spowrotem na rze...
Jedno chociaż z głowy, staruszek ma już autko, z tej okazji to nawet u mnie na mieszkaniu był :)
W kalendarzu trzeba zapisać ;) bo to chyba drugi raz dopiro i to nie gdy się wyprowadzam na zamość, jakoś tak zawsze się składa że co chodzi o rzeszów to jestem mocno samodzielny...
Stara festiwa zamieniona na młodą kijanke, marka inna samochud ten sam, marketing rulez ? tylko pasów szkoda, kto widział białą "cipke" ten wie :]

czwartek, 17 kwietnia 2008

www

Z pisaniem www mało mam wspulnego, ledwie ogarniam kod ale dziś w nocy posunienta ku końcowi witrynka zaprzyjaźnionej firmy testowo wjezierski.prv.pl jest jeszcze kilka niedociągnięć jak naprzykład to że nawigacja z deka alergicznie reaguje na mozille :/ ale to do zrobienia ;] no i jeszcze troche fotek naładować i jakiś ładowacz zdjęć i chyba było by wsio...

//firefox już chula :)

środa, 16 kwietnia 2008

Ciuchcia projekt jeszcze żyje i ma się dobrze :)

niedziela, 13 kwietnia 2008

:(

I stało się Tatiana odeszła... po ciężkim wypadku samochodowym gdzie była pieszą :/
Może i z jej winy ale przypłaciła za to wysoką cene, może już się nie męczy ale rodzina napewno to przeżywa. Co zrobić... :( żyje się dalej tylko jakoś tak dziwnie jest, jak ktos jest a jutro już go nie ma...

sobota, 12 kwietnia 2008

Mam niezłą jazde z tymi "ciuchciami" XD ale spodobał mi się temat...
Odrazu zdrowo odkurzyłem maxwella i co nieco się na nim wprawiłem, już wiem że to co liczyło się pod spodem mogło się liczyć szybciej :/ jedna tekstura powarznie zwalniała tempo... ale z praktyka wszystko przychodzi ;]
A tak mniej więcej będzie wyglądać finał docelowo, tyle że w wielkim formacie :D

i jeszcze scena z odległości:

piątek, 11 kwietnia 2008

I po prawie 16 h niewytrzymałem kliknomłem STOP :/
Przy tak długim renderowaniu ogląda się obrazek naście razy i coraz więcej żeczy sie widzi które drażnią lub nie są takie jak być powinny... A tak to wygląda w pełnych wymiarach:

Misja Ciuchcia ;)

3 godzinki budowania sceny, 8,5 godziny renderu który nadal trwa, no i zajebista lokomotywaka w głowie :P
Nawet jak i na maxwella to już by sie pewnie skończyło renderować w formacie 800x600 ale zaszalałem i render buja się w rozdziałce 2850x2135 XD ponad 6mln pixeli  i hula nie narzeka :]
Uplołdowany render jest w wielkości 30% całości, się nie bardzo daje exportować gdy jeszcze się liczy :)

A pod spodem render z serii ending of material :]
Na początku była cała drewniana, a kamera ustawiona na jasność 1,0 gdzie mi w aparacie zaczyna się od 2,8 :/ A to czerwone takie światło to z paleniska w ciuchci :D
Screen wydarty z renderu na rozdziałke 640x480 po około 20 minutach, obszar ponad 18 razy mniejszy od tego który się liczy tam na góże.


czwartek, 10 kwietnia 2008

Realizacja wieczornej myśli ;] troche było siedzenia w nocy ale efekt może się przydać jeszcze :)

środa, 9 kwietnia 2008

Pojawiła się myśl...
Myśl nieco trudna...
Może pujść gdzies na etat ?

Na drodze głównie stoją studja :/
Zaoczne ? wolał bym ITS ale czy bym dał rade?

Mam jeszcze ten poznań, ale jakoś mi nie idzie praca :/ nie idzie w sensie nie chce mi się przy tym siedzieć minimum które powinienem...
Ale chyba się zorganizuje, bo to już kwiecień i to nawet 10, szef wspominał o wystawie kwietniowej i fajnie było by zdążyć  :/
A tu jeszcze na uczelnie trzeba się uczyć... bo chodzic to to często przyjemność, ale samo chodzenie mało daje.

Morał ostatniej nocy: Leiso nie będzie mieszał piwa z innymi alkocholami i papierosami... Za słaby rzołądek mam na mixy :/ chociaż ogulnie to było nieźle, po powrocie poszłęm grzecznie spać, gdy wstałem byłem już zdrowym człowiekiem, no może troszke głowa pamiętała sprzeczke ze sceną na rynku... ale ogulnie było OK :)

poniedziałek, 7 kwietnia 2008

Ciekawa gra pamięciowa, poza zastosowaniem grafiki 3d troche i programiści posiedzieli nad tym projektem. Wydaje się dosyć prosty a jakie ma możliwości :)
interfejs to kostka i nic więcej nie trzeba do obsługi gry, szkoda tylko że efekty widoczne są tylko na monitorze komputera...

W tym to chyba szybko dostałbym mandat ;]
Ale jak się dorobie bugatti to i będzie mnie stać na mandaty :P


niedziela, 6 kwietnia 2008


Reklama a jaki uśmiech spowodowała :) "max 6" wydany jeszcze przez descreet, a dziś już jesteśmy na etapie "3ds max 2009"  reklama ze stycznia 2004 i od tego czasu pomiędzy tą a obecną dystrybucją jest jeszcze max 7, max 8, max 9, max 2008 i wiele pokrewnych. Nie przytłaczający ten postęp? to chyba znak że trzeba będzie się uczyć zawsze i to coraz intensywniej...

sobota, 5 kwietnia 2008

Po raz kolejny doświadczyłem tego że najtrudniej rozmawia się z rodziną.
Pokrewieństwo działą czasem jak kotwica wiążąca stado skrajnie innych ludzi w jedną całość bynajmniej brnącą w jednym kierunku, mam już dość poczty pantoflowej, obgadywania, czy myślenia nad tym co kto pocznie, wszyscy chcą zmienić świat, ale nikt nie chce zmienić siebie. Może jestem do tego za prosty ale tak szczerze to nie wiele mi do tego co kto myśli albo chce robić, a ile musze się o tym nasłuchać, nie będe przecież przez to nie spał po nocach, czy szarpał własne nerwy. Trzeba to pomoge, nawet bezinteresownie, ale poco kogoś obgadywać jeszcze do tego, snuć domysły... jak by mało ludzie mieli własnych problemów, a może cudzymi maskują własne ?
Szczegulnie drażni mnie zakłamianie, tu Ci powie tak, a myśli inaczej, innemu jeszcze inaczej to wyłoży i tak karuzela się kręci.

Głupie myśli ma każdy, ale mądry je przemilcza. I na blogu to chyba się odbije :] troche cofne się w stecz i redakcje nałoże na niektóre posty lub prościej dam im zwyczajnie usuń... bo nie znam metody by blog stał otworem dla całego świata i do tego był zamknięty na upierdliwców. niby nic takiego nie pisałem a wiem że jest to w pewnych momentach czymś, może to i dobrze bo w końcu ukierunkuje się charakter tego do tej pory bezkształtnego potoku myśli w coś co będzie można nazwać formą...

A i wstawianie komentów poprawiłem :)

piątek, 4 kwietnia 2008

Na wariata przez wsiiz ;)
Świerzo odpalona siatka wsizu która trzeba troche dostosować dla potrzeb programistów którzy zrobią wirtualny spacer po uczelni :] no i chyba będzie w tym moje 5 groszy

czwartek, 3 kwietnia 2008

I znowu złapała mnie pierwsza w nocy :/ a jutro czwartek, już czwartek... i jeszcze do tego 7:20 wyjazd na kielnarową ehhh
Za bardzo czas uciek między palcami, ale ostatnio coraz więcej tworze ;) tylko wiele nawet na bloga nie trafia, bo ja już tak mam że fascynuje NOWE coś co dopiero poznaje i tego najszybciej się uczę, i również zawsze chciał bym robić co rusz coś innego, tylko gdzie na to wszystko czas...
A tu wizja jednej z myśli: co do odrapanego notka


środa, 2 kwietnia 2008

Życie jest piękne gdy się żyć umie, a gdy sie nie chce żyć?
Może mi się tylko wydaje ale tyle już w życiu przegapiłem
A może to tylko taki dołek na dobranoc przy piwie i filmie na dobranoc...
Zjada mnie monotonia i samotność...

Szklane inspiracje, tak na noc wyszło żeby coś fajnego ze szkłem zobić, nie wyszło do końca tak jak miało być a zawiudł głównie materiał szkła, pozatym w dużej rozdziałce render i zabrakło troche nocy na niego ;) ale oto efekt dziś rano zastany

wtorek, 1 kwietnia 2008

Remake mission ;]

Po układało się troche, i chyba już będzie tylko lepiej jeżeli chodzi o uczelniane nauki, przynjmniej przez jakiś czas.

A tak z takiej okazji luzu intelektualnego odpaliłem PS i przeciągnołem nim troche kurzu z co poniektórych prac, bo jakoś tak nie mam pomysłu na tworzenie czegoś nowego, a może badziej czasu... w międzyczasie skrobie dziekanat i do pracy projekt dopieścić trzeba :/  ,  na czasei zerknąć do siatek wsizu od programistów no i własnego robota narysować co chyba będzie najprostrze ;]
a najchętniej to dla odmiany posiedział bym troche w warsztacie z lutownicą młotkiem i spawarką, by stworzyć coś namacalnego ruchomego, działającego (dalej ploter mnie męczy)   ;)