sobota, 29 marca 2008

Nie taki straszny LISP na jakiego wyglądał, rekursja też juz mi do kolan nie sięga jeszcze tylko programowanie logiczne i moge dać spać wrzodom :)
Czuje się przez ostatnie dni jak wymamłany i wypluty... ktoś powiedział że to stres tu gdzież i nerwy, i dodał że to dobrze, bo to znak że mi zależy.

A starania dzisiejszej nocy jutro zweryfikuje dr Sz. jak na złość jeszcze dziś w nocy zmienia się czas i mam o godzine mniej snu :P

Zdałem dziś i z algebry ćwiczenia nawet na 4, i musze powiedzieć że nie było w tym nic trudnego, to chyba znak że trzeba zacząć prace nad sobą... bo skoro już macierze rozpykałem na poczekaniu to czemu nie miał bym wkońcu zdać analizy ?
Ale nauke chyba będe musiał zacząć od nauki uczenia się, bo tego chyba najbaradizej mi brak, do tego szczypta dyscypliny i będą ze mnie ludzie.

piątek, 28 marca 2008

Mały kroczek do przodu, Ugadane języki i paradygmaty dały dobre światło na dalszą droge :)
Jutro tylko troszke podgonić algebre ćwiczenia i labortoria, razem z dl z psychologii i było by ciekawie... I zakuwać na niedziele, bo jak się nie naucze to dr. obiecał mi że mnie i na przysżły semestr obleje ;/

Nie był bym sobą jak bym czegoś do oglądania nie dorzucił, jak tak zaczniemy ze znajmymi rysować... :)


Film wchodzi u nas do kin... sam obejrzałem jeszcze w oryginalnej wersji(japońskiej)za ang sub. i było warto :D polecam.

czwartek, 27 marca 2008

Rozdroże

Główne pytanie jakie sobie ostatnio zadaje to "dlaczgo nie przepisałem się na turystyke i rekreacje czy coś innego bez matmy? tylko znowu wybrałem informatyke.
Co gorsze w tym roku okazała się jeszcze trudniejsza.
  
Jeszcze koleżanka wpadła pod tira :/ niby mało z nią się znałem ale jakoś to też tak uderzyło. Jutro sprubujemy Ją odwiedzić w szpitalu.

wtorek, 25 marca 2008

W.I.P. - Work In Progres

Dla odmiany coś innego coś nowego, coś mojego ;]
Wstępna wizja dziekanatu do projektu koła grafiki



wtorek, 18 marca 2008

I wbij to sobie do głowy ździrze...  to ja chyba za równouprawnieniem ;)



sobota, 15 marca 2008

Po co mówć...

...jak można posłuchać, nawet o tym co właśnie człowiekowi w duszy gra...

piątek, 14 marca 2008

Nowe stare foty...

Z krainy szuflandii powróciło troche zdjęć z chyba całkowicie nieistniejącej cegielni pod Rzeszowem, no może kamień na kamieniu się ostał... (koło foto nie ma związku z jej nagłym zawaleniem :P )

Mmm jęziorko i drzewka odbite w jego tafli, nawet aparat trzymałem obrucony o 180'


Zapomniałem przed sprasowaniem tego w PS troche zabrać tych kolorków, ale wkońcu takie to microsoftowe to niedociągnięte musi być :D


czwartek, 13 marca 2008

Z warsztatu

Wyniesione z warsztatu foto ;]
Dziś czyli wczoraj pomęczyliśmy jeszcze troche mój portrecik :D tylko teraz nie tylko ja =)
Nie myślałem że ten oto jeden portet może mi posłużyć do tylu testów. Może zrobie sobie małą galerie w której zbiore wszystkie testy na nim przeprowadzone... wiem jedno troche tego było, ale dla niektórych testów to szkoda miejsca na dysku.

Eh skleroza...
Miałem jeszcze do pokazania taki efekcik jak poniżej duble tone, no ale notatki nie było a i głowa nie pamiętała.

niedziela, 2 marca 2008

Z szuflady cd.

Co lesio wie o kwiatkach?
Stosunkowo niewiele :P
Tylko rok w rok przy domku mamy małą plantacje chryzantemek i tak szczerze to łatwo może obrzydnąć jak się 1000 kwiatków dzień w dzień podlewa, dobrze że jest nas kilka osób...


Z wykopalisk

Stare lata, a ile się pozmieniało...


Pozdro Danon gdzie byś teraz nie była :)

Acha i nikt nie ucierpiał podczas robienia zdjęć ;] Danon nie upuściłem :D

Tak czasem ponarzekam na Rzeszów a nie mówiłem jeszcze skąd to się wziołem :)
A no z Zamojskiej ziemi :D

Może też nic rewelacyjnego cały ten Zamość, nawet może troche dziura, ale to ma i swoje dobre strony.
To że prawie wszyscy się znają to nie jest wcale takie złe, wręcz przydatne. Zawsze coś można wygodniej załatwić przez znajomego znajomego. Zawsze gdzieś się znajdą znajome twarze, no może czasem to i minus bo na culów których nie chciało by się trafić też się trafia.

Ratusz to chyba największa atrakcja, razem z rynkiem no i oczywiście schodami, pierwsza rzecz jaka się przewija u ludzi którzy wspominają Zamość :D
Co prawda jest troche do zwiedzania w zamościu ale szczerze powiedziawsy to nie ma co oglądać bo funkcjonuje ta infrastruktura co najmniej cienko. A są naprawde miejsca które można by zareklamować, ale cóż takich to mamy zamoyskich u władzy i szczeże to Marcinka nie lubie, bo mimo że prezydent to jak dla mnie kawał ciula i tyle, takie już sobie zdanie wyrobiłem w tym temacie.
Jak to się mówi małe jest piękne ;] tylko czasami denerwóje...

sobota, 1 marca 2008

Chyba jestem troche samotny :|
Zwłaszcza w Rzeszowie...

Chociarz jest jedna osoba która nie daje myślom mym spać po nocach,
dobrze mi się z nią gada. Czasem po 3 razy na dobe a czasem bez kontaktu przez 3 dni.
A i ten kontakt to szczeże taki dupowaty, bo najczęściej przez sieć ;/
Jakoś tak wychodzi że nie wychodzi

Chyba trzymam troche zbyt wielu ludzi na dystans...
Ale nie będe typem włazi dupy, wiele zrobie dla tych któży są tego warci, Ci któży nie tylko stoją przy ale i za...
Ostatnio dóżo się pozmieniało, wiele żeczy zrozumiałem, i o sobie się czegoś dowiedziałem, ...

Czekam czerwca, odpoczynku... psychicznego, na rozległych polach winnych, w uregulowanym czasie pracy zabary i wypoczynku. Przeglądałem ostatnio nawet mapki satelitarne i znalazłem w niemczech wszystkie te miejsca ze wspomnieniami, dzikie plaże, żwirownie na kizwerku, fest platz, nawet głupi supermarket, czy dziewiętka którą się dzień w dzień jeździło, wzbudziła promień tamtego słońca na twarzy. Nie jest może to bajka ale o tym czego się nie mówi o tym się milczy, choc nie ma tam co przemilczać poza tym że jednak do pracy wycieczka...


Pozdro dla K :*
Pewnie mi niedługo to wszystko minie ;)